Taki skromny seler może namieszać na stole i to jeszcze jak. Kto by przypuszczał że wzmaga libido. A sałatki warzywne bez niego to jakaś pomyłka. Osobiście, to moje ulubione warzywo korzeniowe. Mogę je jeść w każdej postaci, takie jest fajne. Ale, że jest zimno to najlepiej go zapiekać. I tak w formie pasztetu jest najprzystępniejszy. Można go użyć jako smarowidło do kanapek albo, jeśli bardziej go stężymy, nada się do podania w plastrze do obiadu. I jeszcze jedno. Przy stole świątecznym goście pomyślą, że jest to… pasztet z królika. Możecie śmiało na jego temat organizować zakłady. Po posiłku będziecie bogaci.
NIEPOZORNY PASZTET Z SELERA Z PIECZARKAMI
2 duże selery,
2 cebule,
20 dag pieczarek,
1/2 szklanki oliwy,
3/4 szklanki mąki kukurydzianej,
2 ząbki czosnku,
sól, pieprz, sok z cytryny do smaku
Osobno zetrzeć umyty i obrany seler, potem cebulę na grubych oczkach. W dużym rondlu rozgrzać oliwę na średnim ogniu i wrzucić seler. Mieszać. Ma się dusić tak długo, aż zmięknie i lekko zbrązowieje. Następnie dodać cebulę i dalej trzymać na ogniu, mieszając co jakiś czas, żeby nie przywarło. Po jakis 20-30 minutach zabiegu dodać od szklanki do dwóch wody. Na tym etapie można dodać pieprzu i soli na smak. Gotować przez godzinę mieszając co jakiś czas. Zdjąć z gazu, kiedy woda wyparuje, a seler stanie się bardziej masą.
W międzyczasie umyć pieczarki, pokroić na na plastry i przysmażyć z solą i pieprzem.
Do masy selerowej dodać pieczarki, przeciśnięty czosnek, sól, pieprz, łyżkę soku z cytryny a na koniec mąkę kukurydzianą. Wymieszać dokładnie. Przełożyć do keksówki wyłożonej papierem. Piec w 180 st. C przez około 40 minut.
P.S. Mąkę kukurydzianą można zastąpić 1 szklanką ugotowanej kaszy jaglanej lub dwoma szklankami bułki tartej.
Robię ten pasztet chyba piąty raz i po raz kolejny stwierdzam, że jest to jeden z najlepszych pasztetów, jakie jadłam. I jest wegański. Dziękuję!
Dziękuję bardzo! Cięszę się, ze przepis się przydal i służy 🙂